Mercedes-Benz przez lata wypracował reputację producenta solidnych i trwałych napędów, jednak nawet tej renomowanej marce zdarzały się konstrukcyjne potknięcia. Poniżej prezentujemy zestawienie silników, które mogą sprawić więcej kłopotów niż radości z jazdy – szczególnie jeśli planujemy zakup starszego auta z rynku wtórnego.
Mały silnik, wielkie problemy – Mercedes/Smart M160 (OM610)
Modele: Smart City Coupe 450, City Cabrio, Crossblade
Trzycylindrowy motor o pojemności 599 cm³, wyposażony w turbosprężarkę, miał być sercem miejskiego Smart ForTwo. Niestety, jego eksploatacja często kończy się awariami – od pękających pierścieni tłokowych po wypalone zawory. Dodatkowo, przy małych przebiegach zdarza się pęknięcie kolektora wydechowego. Koszty napraw bywają nieproporcjonalne do wartości auta, przez co wielu użytkowników unika tej wersji, wybierając warianty po liftingu – zwłaszcza Brabusa z większym, trwalszym silnikiem i chłodnicą oleju.
Trudny dostęp, wysokie koszty – OM166 i OM266
Modele: Klasa A (I i II generacja), B, Vaneo
Silniki te zaprojektowano do nietypowej „kanapkowej” konstrukcji nadwozia. Ułożenie motoru pod kątem poprawia bezpieczeństwo, ale jednocześnie bardzo utrudnia dostęp serwisowy. Nawet standardowe naprawy, jak wymiana alternatora czy paska osprzętu, mogą oznaczać spore wydatki. A to nie wszystko – problematyczne bywają też automatyczne skrzynie biegów (np. Autotronic). Przed zakupem auta z tym silnikiem warto sprawdzić jego historię serwisową.
M272/M273 – kosztowna eksploatacja mimo wolnossącej konstrukcji
Modele: Mercedesy średnie i duże z lat 2004–2015
Silniki te, choć dostępne w różnych wariantach pojemności (od 2.5 do 5.5 l), cierpią na podobne bolączki. Największym problemem jest zawodny rozrząd – zużywające się koła zębate mogą doprowadzić do przeskoczenia łańcucha i kolizji tłoków z zaworami. Naprawa zazwyczaj wymaga demontażu silnika, co znacząco podnosi koszty. Szczególną ostrożność należy zachować przy autach z lat 2004–2006.
AMG M156 – serce sportowe, ale z problemami
Modele: Mercedes AMG z lat 2006–2015
Ten ośmiocylindrowy silnik powstał jako pierwszy w pełni autorski projekt AMG. Choć oferuje świetne osiągi i rasowe brzmienie, użytkownicy raportują przedwczesne zużycie wałków rozrządu, awarie układu odmy i wycieki płynów. Dodatkowo brakuje tanich części zamiennych, a same naprawy bywają bardzo kosztowne.
OM668 – osprzętowa pułapka w klasie A i Vaneo
Modele: Klasa A (W168), Vaneo
Choć sam silnik 1.7 CDI uchodzi za trwały, jego osprzęt to zupełnie inna historia. Alternator, rozrusznik czy sprzęgło potrafią zawieść, a ich wymiana jest droga ze względu na trudny dostęp. Dochodzi do tego niska kultura pracy i potencjalnie mocno zużyte egzemplarze na rynku wtórnym.
OM640 – ciasno, niewygodnie i drogo
Modele: Klasa A (W169), Klasa B (W245)
Wersja 2.0 CDI z tej serii również cierpi z powodu „kanapkowej” budowy nadwozia. Silnik pochylono pod kątem, przez co dostęp do wielu jego elementów jest znacznie ograniczony. Awaryjność skrzyni bezstopniowej Autotronic i niska trwałość osprzętu mogą skutecznie odstraszyć potencjalnych nabywców.
OM639 – diesel do Smarta i Mitsubishi Colta
Modele: Smart ForFour, Mitsubishi Colt VI
Ten trzycylindrowy diesel, będący uproszczoną wersją OM640, montowany był w bliźniaczych modelach Smarta i Mitsubishi. Choć silnik benzynowy w tych samochodach uchodzi za bezproblemowy, diesel cierpi na problemy z wtryskiwaczami, turbosprężarką i kołem dwumasowym. Z uwagi na niechęć rynku do miejskich diesli, odsprzedaż auta z OM639 może być trudna.
OM651 – z pozoru nowoczesny, w praktyce zawodny
Modele: od klasy A po Vito/Viano (od 2008 r.)
Silniki te były montowane w szerokiej gamie modeli i szybko zasłynęły z awaryjnych wtryskiwaczy Delphi. Dodatkowo jednostki te mają niezbyt trwały łańcuch rozrządu umieszczony od strony skrzyni biegów – jego wymiana jest trudna i droga. Kolejne mankamenty to wycieki płynu chłodzącego i przeciętna żywotność pomp. Nowsze wersje OM651 były modernizowane, ale warto celować w egzemplarze z pełną dokumentacją serwisową.
OM628/OM629 – luksus i koszty idą w parze
Modele: Klasa S, E, ML, GL, G (1999–2010)
Silnik 4.0 V8 CDI to prawdziwa perła inżynierii z lat 2000., jednak niepozbawiona wad. Dwie turbosprężarki, osiem wtryskiwaczy i świec żarowych, rozbudowany układ chłodzenia – wszystko to podnosi koszty serwisowe. Do tego często dochodzą problemy z uszczelkami, rozrządem i skrzyniami biegów obciążonymi przez wysoki moment obrotowy. Zakup takiego Mercedesa ma sens tylko przy pełnej historii serwisowej i gotowości do regularnego inwestowania w utrzymanie.
Podsumowanie:
Mercedes-Benz oferował wiele udanych silników, ale niektóre konstrukcje mogą przysporzyć właścicielowi sporo kłopotów. Kluczowe znaczenie ma nie tylko wybór konkretnej jednostki, ale także stan techniczny danego egzemplarza i jego historia serwisowa. Zakup „okazji” bez dokładnej weryfikacji może skończyć się kosztownym rozczarowaniem.